Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
Don king Don king
231
BLOG

ROK 1987.BYLY OFICER SS,PRAWDE MI POWIEDZIAL !?

Don king Don king Rozmaitości Obserwuj notkę 0

SZANOWNE PANSTWO,

to ,ze jako malolat wyjechalem do niemczech w polowie lat 80-tych,to juz Panstwo zapewnie wiecie.Przypomniala mi sie pewna,mym zdaniem piekna rozmowa.Miedzy bylym nazista,starym,schorowanym czlowiekiem a mlodym gowniarzem z polski,ktory jednak ,pomimo swojego szczeniecego wieku,umial wziasc udzial w dialogu z kims,kto zycie znal od podszewki i nie za bardzo byl skory do zwierzania sie komus takiemu jak ja!

Dzien w ktorym sie poznalismy.
Byla niedziela,wczesne popoludnie.Blakalem sie bez celu na placu zabaw.Zobaczylem wozek ze sklepu,ktory lezal przewrocony w krzakach. Gdy podszedlem blizej,zauwazylem ze tkwi w nim moneta.Jedna marka.Napalilem sie na te monete i juz w glowie ulozylem plan,co za nia kupie.Czipsy i moze na mala puche coli starczy?Zaczelem kombinowac.Na poczatku probowaleM jakims znalezionym drutem ja wyciagnac.Nie udalosie.Przeszlem do bardziej radykalnej metody.Znalazlem duzy kamien i zaczelem uderzac.....
Niewiem jak dlugo napierniczalem tym kamolem,gdy ktos nagle zlapal mnie za ramie.Ujrzalem starszego pana,bardzo postawnego,a sily mial tyle,ze na nic zdala sie moja proba ucieczki.Gosc nic sie nie odzywal,tylko mnie trzymal.Mocno.Patrzac na jego kamienna twarz,zrozumialem,ze przegralem probe ucieczki.przestalem sie szarpac.Myslalem,ze facet zaprowadzi mnie na posterunek policji lub po prostu spusci mi lanie.
Gdy tak stalem,starszy pan usmiechnal sie.Wyjal  duzy mlotek z za pazuchy i powiedzial:tym to rozwalimy.Popatrzyl jeszcze na lewo i prawo.Wzial jeden duzy zamach i....marka byla moja:-). Dal mi ja i zapytal sie ,czy moze mam ochote na wiecej takich monet ? Zanim zdazylem co kolwiek powiedziec,ten pan pokazal mi swoj dom naprzeciwko placu zabaw.Co ujrzalem? Wille,nie z tej ziemi! Byla wielka brama wjazdowa i dwa posagi lwow.Calosc wygladala jak bajka.Powiedzial:idz,kup sobie lody,czy co uwazasz,a po poludniu wpadnij do mnie i pomoz mi posprzatac ogrod.
Bez namyslu zgodzilem sie. Za marke kupilem jednak tylko puszke coli ,bo sklepy w niedziele nie byly otwarte,tylko stacja benzynowa.Mniejsza z tym.
Po poludniu wstawilem sie jak zolnierz na poranny apel.Zadzwonilem domofonem.Myslalem ,ze ktos przyjdzie i mi otworzy drzwi.Nagle rozlegl sie glos z skrzynki umocowanej na bramie(przypominam,ze to byly czasy,ze nawet w niemczech byla to technologia,nie osiagalna dla gazdego!)....prosze wiejsc.Brama zaczela otwierac sie automatycznie.Czulem sie tak,jakbym przekraczal wrota niebios!!!
Wlasciciel posiadlosci przywital mnie silnym usciskiem dloni i zaprosil do srodka!!
Boze swiety,wszedzie wisialy obrazy,piekne dywany u stop i nieskazitelna czystosc!! Bylem tak zdenerwowany,ze...puscilem glosno baka.Wlasciciel zasmial sie i zaprosil na skromy podwieczorek.Wyciagnal telefon bez kabla i zadzwonil gdzies.Spytalem sie niesmialo,co to za telefon i gdzie jest kabel?Wtedy podszedl do mnie i sie przedstawil.Klaus p. ale mow mi klauzi. Z telefonem wytlumaczyl.To jest telefon satelitarny.laczy sie przez satelite w kosmosie...tylko rachunki sa troche wyzsze niz za normaly telefon.Szczeka mi opadla!
Podjechala taksowka i przywiozla nam pizze.Gdy juz zakonczylismy wspolny posilek,klaus poprosil mnie,abym opowiedzial troche o sobie.Objasnilem mu,jak sie w niemczech znalazlem i ze jestem polakiem.Z kolei on zaczal mi opowiadac swoja historie zycia.Lata mlodziencze,rodzina,zona....potem zapytal sie mnie w prost:czy mlody czlowieku,slyszales cos o drugiej wojnie swiatowej?Tylko na to czekalem!Pomimo mlodego wieku znalem sie na  temacie,jak zaden inny gowniarz w moim wieku(dziadziu,tu dziekuje ci teraz za przepiekna lekcje historii i za to ze mnie uswiadomiles o czasach wojennych w polsce!!!!).Zaczelem mu opowiadac,ze cala moja rodzina,to zolnierze i ludzie honoru.Tym razem jemu szczeka opadla.Powiedzial;nigdy w zyciu nie spodziewalem sie rozmowy z mlodym polakiem,ktory przejawia inteligiencje wrodzona,polskiego stratega pilsudzkiego......a gdy mu powiedzialem,ze wiem,kto to pilsudzki ....klaus malo co nie dostal zawalu!!!
Wyszedl z salonu,przyniosl butelke alkoholu i zapytal sie mnie,czy moze zapalic .Teraz jego mina stala sie powazna i powiedzial:opowiedz mi co wiesz o pilsudzkim.Powiedzialem,ze brat mojego dziadka,byl jego osobistym ochroniarzem i po smierci pilsudzkiego,nkwd go aresztowalo i zamordowalo.
Klaus,przygladal mi sie i zapytal czy potrafie odrozniac dobro od zla.Troche zmieszany powiedzialem;dobro jest w tedy kiedy ktos ,kto zyje miedzy swoimi,troszczy sie o nich i jest lojalny wobec nich a zlo,to kiedy strach bierze gore nad rozumem.
Facet wymiekl.powiedzial:na dzis dosyc,bo zaczne zaraz wymiotowac ale nie z twojego powodu,tylko z tego,ze teraz widze,jak bardzo Hitler mial racje.....
Nie pytalem sie o szczegoly jego wypowiedzi,choc jezyk naprawde mnie bardzo swedzial,aby zapytac sie,co mial na mysli.
Klaus powiedzial;masz tu 500 marek i zmykaj do domu ,ale prosze,za tydzien przyjdz znowu.Nigdy nie poczulem sie tak jak podczas rozmowy z toba.Mam 80 lat,ale ty sprawiles,z mam znowu 18!!Dostalem w lape 500 mareK.Bylem jak zahipnotyzowany.Pozegnalem sie i pobieglem do domu.Matka akurat wracala od sasiadki i byla szczesliwa,ze udalo jej sie pozyczych 20 marek do wtorku,bo z kasa ciezko bylo u nas.Stary na zasilku,matka tez.....
Gdy zawolalem mame do kuchni i wyciaglem 500 marasow,matka malo co nie zemdlala!!Zaczela krzyczec:ty maly zlodzieju!!!kiedy emocje opadly i opowiedzialem jej moja przygode,mama poplakala sie a nazajutrz rodzice wzieli mnie i brata na pizze do pizzahut.
Nastepne spotkanie.Ubralem sie,tak jak kiedys podczas swiat w polsce.Czysta,biala koszula.Spodnie na kancik z materialu.I nie myslalem w tedy o kasie dziadka,tylko o naszej rozmowie!
On zreszta tez inaczej wygladal.Ubrany byl w bawarski garitur.A ze byl cholernie przystojnym dziadziem,wygladal wrecz bajecznie.Przyniosl album ze zdjeciami i powiedzial:tym razem ja ci dokoncze moja opowiesc.Pokazal mi swoje zdjecia.Przystojny,molody facet w przepieknym mundurze .Z trupia czaszka na czapce.Rzeklem,wiem,hehe jestes ss-manem! Klaus zapytal sie co wiem o ssmanach?
Powiedzialem:zolnierze do zadan specjalnych,oficerowie,czyli wyksztalceni gowniarze i przystosowani do warunkow polowych,przyszli egzekutorzy prawa,ktore obowiazywalo w ich kraju.Klaus poprosil mnie o chwile przerwy.Slyszalem szloch,tak jakby male dzieco plakalo.Zrozumialem,ze ten czlowiek cierpi,a ja jestem temu winny....
Klaus doszedl do siebie.I zaczela sie dyskusja.
Teraz najpiekniejszy moment tej krotkej znajomosci.Klaus juz olewal,ze jestem gowniarzem.Zaczal mi sie zwierzac i opowiadac(teraz polacy sluchajcie!!)
Sluchaj dobry czlowieku.majac tyle lat co ty teraz,rodzice poslali mnie do szkoly wojskowej.Mielysmy jeden cel.Oczyscic europe i swiat z zydow i komunistow.Wiedzialem ,co to zyd i komuch.Opowiada dalej:To byla zaraza.te swinie rzadzily w naszych krajach.W twojej polsce tez.Hitler byl u wladzy.To byl zajebisty strateg tak jak wasz pilsudzki!!!mielismy wspolne plany.Hitler i pilsudzki obmyslili wrecz genialny plan.Polaczyc sily i uderzyc na wspolnego wroga.Rosjan !!!
Gdy dobijali targu Hitler i Pilsudzki,komuchy i zydzi wprowadzily propagande medialna.Doszlo do otrucia pilsudzkiego.Hitler na wiesc o smierci marszalka,poplakal sie jak dziecko w twoim wieku.Wiedzial ze polacy,sprzedali wlasnego wodza!!!Polskiego wodza tysiaclecia!!! Hitler nigdy nie bywal na zadnych pogrzebach,ale na pogrzebie jozka z polski,wzial udzial!!Tak bardzo go szanowal.Zrozumial ze polacy to zdrajcy.W kurwil sie ale mial zasady!!!Kazdy polak ktory pod okupacja procowal,nie trzymal z zydami albo z ruskimi,mogl liczyc na zrozumienie sytuacji,badz pomoc !Reszta pod sciane!!!Za zdrade !!!
Klaus madrze mowil.Pamietam co mowil dziadzio o zydach:wnuczku,te lajzy smiali sie z nas polakow,gadali:wasze ulice,nasze kamienice,ruscy nas mordowali,nasze kobiety gwalcili,a pilsudzki to byl chlop z jajami.mial plan ,lecz duzo polakow to idici i zdrajcy i uwierz mi wnuczku,oni spaprali wasza przyszlosc.
Zapytalem sie klausa o holokaust,powiedzial:to byla ostatecznosc.gdyby nie ten plan eksterminacji tego chwastu,to teraz bysmy tu nie siedzieli i polemizowali.
Za pare tygodni klaus zmarl,a ja sie utwierdzilem w przekonaniu,ze tacy jak klaus,czy Hitler,czy Pilsudzki,to byli ludzie,ktorzy chcieli dla nas dobrze,tak jak teraz Kaczynski,lecz plebs jest w wiekszosci i macie teraz demokracje!!!
p.s !!!
Zycze wam wszystkim wiecej rozumu.Frajerzy typu tusk czy sld wami rzadza!!!Krew mnie zalewa,bo wiem ze jest ich tak duzo,starzy,dzieci ,wnukowie....ale   prosze zrozumcie ze lepiej umrzec na stojaco niz zyc na kolanach !!!
Szacunek dla wszystkich chlopakow,ktorzy walczyli za nasza wspolna przyszlosc!!!
Musze teraz konczyc,bo zaczynam plakac i tesknic za czasami ,kiedy moglismy razem cos zrobic dla lepszego bytu naszych dzieci !!!
Jest mi teraz tak poprostu ciezko na sercu.Byc na obczyznie,tesknic za rodzina,ktorej juz nie mam i za tymi chwilami,gdzie moglem sie poczuc dumny z tego ze jestemPOLAKIEM !!!!
.....ile bym dal za chwile,zeby poczuc nasze braterstwo........
 
Don king
O mnie Don king

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości